Zamawiane były (spośród prawie 150 kierunków proponowanych przez uczelnie w Polsce): automatyka i robotyka, biotechnologia, budownictwo, chemia, energetyka, fizyka/fizyka techniczna, informatyka, inżynieria materiałowa, inżynieria środowiskowa, matematyka, mechanika i budowa maszyn, mechatronika, ochrona środowiska, wzornictwo. Kierunki te zostały wskazane przez fundatora funduszy unijnych.
W ramach programu uczelnie mogły skorzystać z 1,2 mld zł na poprawę jakości kształcenia i zachęty do studiowania na kierunkach matematyczno-przyrodniczych i technicznych (w szczególności na uatrakcyjnienie programów studiów, zwiększenie liczby studentów i absolwentów, sfinansowanie praktyk i staży, współpracę z pracodawcami, stypendia motywacyjne dla najlepszych studentów.
Żeby wejść do programu, uczelnie zgłaszały projekty konkursowe w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL, Poddziałanie 4.1.2). Celem było zwiększenia udziału absolwentów kierunków zamawianych do 22% populacji absolwentów.
Działania programu:
Kierunki zamawiane przywróciły społeczny prestiż studiom ścisłym i technicznym. Teraz pora na kolejny jakościowy krok - lepsze kształcenie kompetencji i umiejętności ważnych na rynku pracy na wszystkich kierunkach studiów.
Maturzyści racjonalnie wybierają dziś przyszłe studia - kierują się perspektywami na przyszłość. Świadczy o tym choćby fakt, że na jedno miejsce na uczelni technicznej jest teraz czterech kandydatów, dwa razy tyle co w roku 2007/8.
Uczelnie techniczne są teraz najchętniej wybierane przez kandydatów na studia. Na czele listy najbardziej popularnych kierunków studiów drugi rok z rzędu jest informatyka. W 2012 roku wybrało ją ponad 30 639 kandydatów, a w 2013 r. o ponad tysiąc więcej (31 782).
Wśród najbardziej popularnych kierunków jest też automatyka i robotyka, którą w 2013 roku wybrało 17 062 osób (w poprzednim roku 15 815) oraz mechanika i budowa maszyn, na którą zdecydowało się ponad 18 tysięcy osób (w poprzednim - 17209). Na czwartej pozycji utrzymało się budownictwo.
Udało się osiągnąć zmianę ilościową i zmienić strukturę kształcenia.
Zainteresowanie uczelni programem było duże (mimo wąskiego zakresu zamawiania kierunków wzięła w nim udział aż 1/5 szkół wyższych ). Widać więc ogromny potencjał uczelni i ogromną chęć poprawy jakości kształcenia. Uczelnie chcą też konkurować w nowatorski sposób o studentów - do tego chętnie wykorzystają fundusze europejskie
Efekt programu - wsparcie współpracy uczelni z pracodawcami
Jedną z największych wartości dodanych programu był rozwój rozmaitych form współpracy uczelni i pracodawców. Dzięki temu studenci zyskiwali też praktyczne umiejętności niezbędne na rynku pracy.
Na kierunkach zamawianych pojawiły się np. zajęcia pozwalające na zdobycie specjalistycznych uprawnień zawodowych, dodatkowe zajęcia językowe, zajęcia we współpracy z pracodawcami (na uczelni lub u pracodawcy), wizyty studyjne, studenci mogli brać udział w konferencjach itd. Program pozwalał też na finansowanie bardziej aktywnych form nauki, w mniejszych grupach. Były tez odpłatne praktyki i staże u krajowych i zagranicznych pracodawców, a także w krajowych i zagranicznych ośrodkach badawczych.
Staże i praktyki były główną formą współpracy uczelni i pracodawców. Najczęściej trwały 2 - 4 tygodnie. Studenci kierunków zamawianych podejmowali je z podobną częstotliwością jak inni studenci analogicznych kierunków, ale ich praktyki miały częściej charakter staży płatnych. Zdaniem autorów raportu zwiększa to pozytywne efekty takiej formy rozwijania wiedzy i kompetencji.
Aż 71 % ankietowanych studentów twierdzi, że zadania, które wykonywali w czasie stażu/praktyki, były bezpośrednio związane z kierunkiem studiów. Im dłuższy staż, tym uczestnicy częściej zadania stricte merytoryczne, bezpośrednio związanych z kierunkiem studiów. Z punktu widzenia studenta/absolwenta, głównymi korzyściami z udziału w praktyce/stażu były: wzrost umiejętności praktycznych (48% wskazań o znaczącym wpływie) oraz wiedzy zawodowej (38%).
Ta forma zwiększania kompetencji zawodowych jednak w niewielkim stopniu pozwala zwiększyć kompetencje miękkie.
CO ZYSKAŁY UCZELNIE?
90 proc. firm zaangażowanych we współpracę z uczelniami w ramach programu kierunków zamawianych jest skłonna (zdecydowanie lub raczej) wziąć ponownie udział w takim programie. Z punktu widzenia pracodawców program okazał się dużym sukcesem.
Ważne jest to, że oczekiwania pracodawców w większości się potwierdziły. Faktyczne korzyści polegały przede wszystkim na wkładzie pracy studentów (57%), wpływie na proces kształcenia studentów (49%) oraz korzyściach wizerunkowych wśród przyszłych absolwentów (41%).
Doświadczenie we współpracy z uczelniami dało też pracodawcom wiedzę, jakie formy współpracy z uczelniami są najbardziej efektywne.
Mogąc wskazać tylko jedną, najważniejszą formę, prawie połowa badanych pracodawców wskazała na staże lub praktyki. Wskazywali też na zajęcia praktyczne w firmie.
Dla co dziesiątego ankietowanego pracodawcy najważniejszą formą połączenia sił uczelni i pracodawców w celu zwiększenia zatrudnialności absolwentów szkół wyższych jest współpraca w zakresie formułowania programu studiów (10% wskazań).
Efekt programu - poprawa jakości studiów
Program kierunków zamawianych pozwolił studentom skorzystać z droższych, ale lepszej jakości studiów. Przekłada się to na wyższą średnią ocen oraz wyższą ocenę studentów tych kierunków w oczach pracodawców (np. w czasie staży/praktyk).
Aż 63% respondentów wskazało, że jakość kształcenia na kierunkach zamawianych znacząco odróżnia się od tej, oferowanej na konkurencyjnych kierunkach.
Podobny odsetek (55%) respondentów wskazuje, że istotnie wyższa była także średnia ocen uzyskiwanych na kierunkach zamawianych.
W opinii 42% przedstawicieli uczelni, odsetek skreśleń i rezygnacji ze studiowania jest niższy niż w porównywanych tokach kształcenia (37% respondentów uważa, że odsetek odejść jest podobny, a jedynie 9% wskazuje, że jest on wyższy).
Treści programowe i sposób realizacji studiów na kierunkach zamawianych wyróżniają się wyższym poziomem i różnorodnością form dydaktycznych oraz większym naciskiem na aspekty praktyczne kształcenia.
W 28% badanych programów studiów studenci mogli odbyć staże w zagranicznej instytucji badawczej.
W 64% programów mogli pojechać na wizyty studyjne w przedsiębiorstwach prowadzących działalność z obszaru tematyki kształcenia.
W niemal co trzecim programie studenci mogli zdobyć uprawnień do obsługi urządzeń specjalistycznych, nauki programu AutoCAD lub innych programów specjalistycznych.
W części programów oferowano kursy autoprezentacji, kursy przedsiębiorczości itp.
Zajęcia wyrównawcze i stypendia
W ramach programu kierunków zamawianych uczelnie oferowały zajęcia wyrównawcze. Uzupełniały one wiedzę studentów, a często nie tyle braki wiedzy studentów, co lukę między programami szkół średnich a uczelnianymi.Tam, gdzie były oferowane, zajęcia wyrównawcze obejmowały znaczącą liczbę godzin (średnio 8-10 w tygodniu), w sposób istotny zwiększającą ilość zajęć na uczelni.
Dzięki zajęciom uczelnie zobaczyły korzyść z modyfikowania programów i uzupełniania wiedzy studentów. Jednocześnie w 2012 r. zmieniona została podstawa programowa w szkołach, więc maturzyści lepiej są przygotowani do uchodzących za trudne studiów na kierunkach technicznych, matematycznych i przyrodniczych.
Uczelnie oferowały też studentom kierunków zamawianych stypendia. Informacja o możliwości uzyskania stypendium miała większe znaczenie dla osób decydujących o wyborze studiów w ostatniej chwili. To poważny argument za przebudowaniem systemu stypendiów. Zdaniem autorów raportu stypendia nie okazały się one czynnikiem decydujący o wyborze studiów. Raport wskazuje, że powinny one bardziej wspierać jakość kształcenia.
Wynik
Absolwenci kierunków zamawianych częściej niż absolwenci analogicznych, ale nie zamawianych studiów, znajdują pracę w zawodach blisko związanych z kierunkiem studiów. Pracodawcy postrzegają ich lepiej niż absolwentów analogicznych kierunków. Co ważne, sami absolwenci kierunków zamawianych mają większą satysfakcję z pracy.