Koniec kierunków zamawianych - czy zastępujący je Program Rozwoju Kompetencji będzie ok?

Dział: kierunki zamawiane

W 2014 roku program kierunków zamawianych zostaje zastąpiony nowym projektem o nazwie Program Rozwoju Kompetencji. Nowy program będzie realizowany w latach 2014-2020. Planowany budżet, to 1,2 mld zł, z czego w roku 2014 zostanie wydanych 50 mln zł. Podstawowa różnica między nimi? Wcześniej były zamawiane konkretne kierunki kształcenia, teraz są zamawiane kompetencje na wszystkich kierunkach studiów.

Głównym celem jest wzmocnienie kształcenia przedsiębiorczości, kompetencji zawodowych, interpersonalnych oraz analitycznych, bez których trudno odnieść sukces na rynku pracy.

"Program Rozwoju Kompetencji to nie tylko wzmacnianie najważniejszych kwalifikacji i kompetencji poszukiwanych na rynku pracy, ale także wspieranie nowoczesnych metod dydaktycznych, nacisk na zajęcia warsztatowe, na wykorzystanie nowych technologii w edukacji wyższej i wspieranie kształcenia modułowego oraz interdyscyplinarności studiów" - mówi prof. Lena Kolarska-Bobińska. "Nasz pilotaż to krok w kierunku otwartej nauki, która będzie kształciła kreatywnego, otwartego, myślącego obywatela. Ta polityka jest zbieżna z wytycznymi Unii na najbliższe lata i zmierza do zacieśniania współpracy uczelni z przemysłem" - dodaje.

"Na realizację pilotażu nowego programu w tym roku przeznaczymy 50 mln zł z unijnych funduszy strukturalnych. Mogą z niego skorzystać uczelnie publiczne i niepubliczne, które kształcą minimum 100 studentów na studiach dziennych i które na żadnym z prowadzonych kierunków nie uzyskały negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Do 2020 roku na kolejne edycje Programu Rozwoju Kompetencji chcemy przeznaczyć fundusze porównywalne z kierunkami zamawianymi, a więc około 1,2 mld zł z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój (POWER)" - wyjaśnia minister nauki prof. Lena Kolarska-Bobińska.

Podsumowanie kierunków zamawianych

Zyskali na nim nie tylko studenci, uczelnie czy pracodawcy, ale całe społeczeństwo. W ramach programu kierunków zamawianych wspierane są studia uznane przez ekspertów za kluczowe dla konkurencyjności polskiej gospodarki. W jego ramach uczelnie mogły skorzystać z 1,2 mld zł na poprawę jakości kształcenia, współpracę z pracodawcami, stypendia motywacyjne dla studentów (do 1000 zł miesięcznie) i zwiększanie liczby studiujących kierunki techniczne, matematyczne i przyrodnicze.

"Co czwarta uczelnia, podejmując decyzję o uruchomieniu naboru na kierunki zamawiane, konsultowała się ze środowiskiem pracodawców. Aż 41 proc. uczelni prowadzących studia zamawiane współpracowało z kilkoma pracodawcami, 17 proc. pochwaliło się współpracą z więcej niż 20 firmami. – 82 proc. stworzyło ofertę praktyk i staży zawodowych, 60 proc. organizowało wyjazdy studyjne, m.in. do dużych firm. Bardzo dobre efekty dały też zajęcia wyrównawcze z matematyki, fizyki czy chemii. I co najważniejsze, większość studentów kierunków zamawianych znalazło pracę zgodną ze swoimi kwalifikacjami, które pozawalają realizować ich pasje" – mówi  zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Leszek Grabarczyk. Według badania, absolwenci kierunków zamawianych lepiej radzą sobie na rynku pracy – 54 proc. z nich pracuje w zawodach zgodnych z kwalifikacjami zdobytymi podczas studiów.

Co trzeci pracodawca włączył się w program studiów zamawianych, chcąc zrekrutować pracowników, 55 proc. pracodawców oferowało praktyki staże, 53 proc. dostrzegło, że współtworzenie programu studiów to szansa na pozyskanie w przyszłości wartościowych pracowników. Co ważne, aż 90 proc. firm deklaruje, że chce uczestniczyć w programie kierunków zamawianych także w przyszłości.





opublikowano: 2014-06-20
Komentarze
Polityka Prywatności